K?
morderca odszedł
umarł i chyba rozpadł się na kawałeczki
sprzątnęłam szklanki w których pił jeszcze
dziś poranną kawę
wyprałam pościel
wyrzuciłam resztki z wczorajszego obiadu
i zapomniałam...
zapomniałam, że istniał morderca
że zabijał moje sny
że kochał budzić krzykiem i usypiać
rytmicznymi uderzeniami
zapomniałam o zdradzie i kłamstwie
i o wszystkim co jego
CZY WYSTARCZY ŚCIERKA BY ZMYĆ WSTYD?
autor
=malutka=*
Dodano: 2008-04-30 21:17:46
Ten wiersz przeczytano 752 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.