z kąta
jakie wytworne zaproszenie
z najelegantszym w świecie skłonem
która odmówić ci potrafi
wszystkie wpatrzone i pomdlone
no tylko popatrz jak w regałach
siedzi na sofach rząd poetek
ach widzę jakie rozmarzone
ramiona tęsknią za sonetem
ja nie potrafię miły panie
i tak mi przykro kiedy prosisz
że nie mam stópek roztańczonych
ani sukienek w szafie dosyć
w dodatku tak mnie onieśmielasz
że najbezpieczniej w ciemnym kącie
tu wstyd ze strachem przypilnują
i nóg ze słowem nie poplączę
Komentarze (8)
Nie spotkałem jeszcze kobiety skarżącej się na nadmiar
sukienek choćby szafa pęnałe w "szwach" wiara w siebie
doda odwagi i animuszu (:-) +
po co myśleć o rzędzie poetek gdy można zatańczyć
tylko z jedną- buddyzm pięknie a taniec jest łatwy
sztuka równie dobra jak poezja i muzyka
on tak cię prosi,więc zatańcz z nim,ładny wiersz+
Roztańczyly się słowa,gdy zabrzmiała muzyka,bardzo
proszę Cię Alu,Ty Go tak nie unikaj...:)
A może by tak odwrócić sytuację? Niech on zabiega o
Wasze względy. Wiersz refleksyjny, z morałem, jak
zwykle Twoje wiersze.
słowa i stopy, stopy i słowa, w pląsach cię wierszem
będę c...zarował.
co do stópek to nie wiem, ale pióro masz cudownie
roztańczone, piękny wiersz
Niewazny rzadek tych poetek gdy jedna tylko tanczyc
ma. Sliczny wiersz- bardzo kobiecy i czuly