Katharsis
Może kiedyś dodam kilka wersów więcej. Aktualnie nie mam już weny żeby coś dalej wymyślić. Czwarta strofa jest słaba - jak tylko wpadnę jak ją przerobić to od razu to zrobię.
Kraina Katharsis jest duszy zbawieniem
Paradoksalnym przyszłym wspomnieniem
Wolności...
Litości...
Kraina Katharsis nie jest niebem
Katharsis jest eterycznym chlebem
Łapczywie go zjadasz gdy nie masz już
sił
Gdy ogień duszy twej ledwie się tli
W krainie Katharsis jest posąg z
kamienia
Przeklęty bożek - pan rozgrzeszenia
Półmartwy władca krainy
Półżywej krainy władca półżywy
Krainy Katharsis na prawdę nie ma
O tej krainie tylko śpiewam
Katharsis jest Atlantydą
Zmęczonych dusz ciepłą pierzyną
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.