KAWAŁEK WŁASNEGO TRAWNIKA
Ganiałem i wreszcie mam:
KAWAŁEK WŁASNEGO TRAWNIKA
Siedzę teraz i myślę:
Co właściwie z tego wynika
Im dłużej myślę tym lepiej widzę że nic
A będę musiał jeszcze ciągle go strzyc
Życie zaś z każdą minutą bezpowrotnie
znika
01.07.2009
Komentarze (10)
Witam:))Mniechu....super, fenomenalne wiersze - cały
Ty, jestem pod wrażeniem "jak wielki brat"...:) z
pewną dozą nieśmiałości czekam na następne ...:)))
Ale Twój jest ten kawałek-trawnika:)
myślę że nie ma co narzekać jak własny Jest wygoda,
spełnienie i zieleń cieszy Zostawiam plus z :)
Wiersz mi nasunął skojarzenia z "wydeptanym trawnikiem
i dziurą po krecie". Ale - wybacz, że nie rozwijając
tego wątku powiem, iż twój wiersz ma tę nutkę dobrego
pomysłu i niezłego wykonania, jakich szukam w
wierszach.
Dobrze mieć swój kawałek trawnika,
przynajmniej będziesz zdrowszy,
gimnastyka.fajny wiersz.Pozdrawiam.
Dlatego, że życie tak "szybko znika" ciesz się ze
swojego trawnika, w nim są też Twoje marzenia.
Pozdrawiam
I na koniec staniesz sie ta czescia trawnika. Dazenie
do otaczania sie dobrami zazwyczaj zapedza nas
niepostrzezenie w slepy zaulek, ale jesli bedziemy
umieli sie z tego cieszyc, to juz jest cos. Wiersz na
ktorym warto sie zatrzymac.
Dobrze, że się ma 'swój" mały kawałek.. ja mam kawałek
nieba... na niej jedna gwiazda mruga.. Życiowa
miniaturka.. każdy przecież jest ważny i każdy
powinien mieć swoje miejsce.
No znika , ale co by to było za życie bez tego
trawnika ???;-)))
przewrptność życia i marzeń...pozdrawiam