kecz em ol
Kiedy nie patrzysz, z podłogi zbieram
Twoje rzucone niedbale uśmiechy.
Później w albumy wspomnień je wklejam,
a gdy Cię nie ma - odkurzam w pamięci.
Czasem zawieszam je w gęstym czasie,
patrzę, jak blakną na słońca
promieniach.
Potem z powrotem czule je chowam,
gładząc ostrożnie, by rogów nie zagiąć.
Zbiór się powieksza. Rzucasz wciąż nowe.
Przecież dla Ciebie nic one nie znaczą.
'złap je wszystkie' :]
autor
karczoch
Dodano: 2006-12-03 19:21:53
Ten wiersz przeczytano 553 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.