A kiedy
A kiedy ciebie utracę,
tak jak pieniądze czy zdrowie,
to stanę wtedy przed lustrem
i głośno odbiciu powiem,
że smutne jest to oblicze,
w którym to szarość i pustka,
o łzawych zamglonych oczach,
zmartwionych zziębniętych ustach,
wszak na nich smak jeszcze czuję,
za niego oddałbym duszę,
aby móc chociaż na chwilę,
powrócić znów do tych wzruszeń.
Komentarze (53)
Witaj,
bywa i tak, że utrata jest nam nie w smak...
Pozdrawiam/+/.
ależ Ty pięknie piszesz o pragnieniu miłości.
pięknie piszesz,
serdecznosci:)
To prawda, że strata boli i widać ją na obliczu,
piękny wiersz, Marku, pozdrawiam :)
Smutne i bardzo piękne.
Wersy wzruszają bardzo Marku, pozdrawiam serdecznie.
Życiowy wiersz posmakiem piołunu...
Wzruszające to wyznanie.
Szczęśliwego Nowego Roku.
Przeczytałam ten smutny wiersz w dniu kiedy mam w
sercu żałobę po stracie bliskiej osoby i
łzy zakręciły się w moich oczach :(
Miłego dnia Marku :)
Piękny, smutny wiersz! Dziękuję!
Miłego, wesołego dzionka!
Pozdrawiam serdecznie
i z uśmiechem,
na przekór smutkowi!:))
Znam to o czym piszesz z autopsji
Marku,ano żal i to bardzo...
Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie jak zawsze. Pozdrawiam
W autora szufladce same perełki i choć jeszcze
wszystkich nie przeczytałam, to cieszę się na
czekające odkrycia. :)
Kiedy czytam wierzę Ci, że tego pragniesz, wiersz jest
autentyczny i o to chodzi w poezji, by zarazić
czytelnika tym co się samemu czuje. Tak myślę.
Kiedy czytam wierzę Ci, że tego pragniesz, wiersz jest
autentyczny i o to chodzi w poezji, by zarazić
czytelnika tym co się samemu czuje. Tak myślę.