kiedy inni wyklą twoje szczęście
Jesteś dla mnie idealna.
Taka piękna i powabna.
Z tobą zszywam się nocami
Byśmy spletli się ciałami.
Byłaś piękna i kochana
Kulturalna,wychowana.
Znałaś proszę i dziękuję...
Żadnej chwili nie żałuję.
A to para jedna
tak dorosła,zakochana
Moja mama się kręciła
Głupie zwroty wymyśliła.
Że nie dla mnie,żeś za stara
Żeś nie "babka",a maszkara.
"nie ma granic, nie gotuje
chodzi,śmiechem drogę mi toruje
To nie baba,to nie matka
Dla Cię lepsza ta sąsiadka
Co się pyszni i złowrogi
Może pośle ją w odnogi!
Piekło to rzecz idealna,
namacalna i widzialna
taka wiedźma w stosie spłonie
Na dno zawleką Lucyfera konie."
Takie zdanie miała matka.
Pogadała,namąciła,zarzuciła mi gagatka.
Posłuchałem,porzuciłem
Miesiącami się leczyłem.
"Zrozpaczony szuka żony"
więc przypełzy te martony.
"Boże! Gdzie księżniczkę mą podziałeś?
No już basta,dla mnie starczy i nauczkę
nawet dałeś"
Bóg bez-litości,za matki stanął słowem
Na nią,na niego dobami kląłem.
Bo kiedy inni wyklną szczęście twoje
Nie patrz,nie daj i nie słuchaj.Idź po
swoje...
Komentarze (5)
ładnie i zgrabnie to napisałaś.Pozdrawiam
Głos serca był za słaby, szkoda.
Tak, zgadzam się z "aga9393" forma niedopracowana.
Ale ogólnie mi się podoba.
To jest nasze życie, więc decydujmy o nim sami. Możemy
tylko się sugerować radami, ale decyzja zawsze należy
do nas.
w milosci kierujmy sie sercem a nie radami innych, nie
mozesz widzic o to Boga, sam tak zadecydowales i to
był Twój błąd..
Forma nie bardzo dopracowana ...ale ma sens :-)