Kiedy marzenia się spalają
Kiedy marzenia się spalają
Przed ich spełnieniem.
Kiedy iskierka nadziei gaśnie
Zanim ją zauważymy.
A płakać wolisz w samotności,
Niż patrząc przyjacielowi w oczy.
Kiedy w życiu brakuje paliwa.
Bo dochodzisz do momentu,
W którym uświadamiasz sobie
Jak wiele już masz:
Dobry w życie start ,
Siebie
I przyjaciół wielu.
Stajesz przed lustrem przyszłości
I boisz się w nie spojrzeć.
Bo już wiesz, że nie ma tam
„Tej” przyszłości i
„takiego” życia.
Wiesz, że teraz Oni Cię nie złapią
Gdy nad rozmazanymi marzeniami
Będziesz czuwał.
Zostaniesz sam.
Z nie-taką przyszłością.
Z beznadziejnym jutrem.
I poddajesz się,
Zamiast dalej walczyć.
Cholerne lustro zabrało prawdę…
Komentarze (2)
Hmm .."On może być aniołem oczywiście, wierzę w dziwne
rzeczy tak apropo :P" Kolejny wiersz, który mi się
Twój podoba. Tak wiele mamy możliwości w życiu, a my
je niszczymy. nasze myślenie i tak wychodzi na nie i
to jest przykre. Każdy ma swoja iskierkę nadzieji i
powinien dopilnować, aby nie wygasała z dnia na
dzień:)
Czy będę bardzo nietaktowna jak napiszę: cholera,dobry
wiersz! Naprawdę dobry.Może dlatego,że często myślę o
lustrze i odbiciu w nim...