***(kiedy płonie mi głowa)
kiedy płonie mi głowa
i ogień mam w ustach
paweł mówi
czasu potrzeba
a ja się uśmiecham
potem pośpiesznym
jak myśli moje
w przyjemnym stukocie
i chęć ciała
by na torach
kareniny rozmachem
je ostudzić
a paweł wciąż mówi
z uśmiechem wysiadam
tak śpiesznie smakuje
powietrze
i niech amen
czy może dobranoc
nie padnie już nigdy
a może jeszcze
autor
Marta M.
Dodano: 2014-11-08 14:34:32
Ten wiersz przeczytano 616 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Dziękuję Wam bardzo :)
Piękna podróż pośpiesznym - "płonąca":)
Pozdrawiam!
Piękna miłość i wiersz.Pozdrawiam serdecznie:)
Piękny wiersz, pobudza wyobraźnię. Pozdrawiam bardzo
serdecznie
Dziękuję za odwiedziny i wszystkie opinie :)
pozdrawiam Was ciepło!
Nie przepadam za wierszami bez rymów , ale raczej nie
jest zły :) . pozdrawiam .
zachłanna na miłość Marto jesteś aż Paweł ...:)
Bardzo dobry wiersz,jak zwykle,ale akcent z A.Kareniną
zabrzmiał dramatycznie,nie życzę nikomu takiego końca.
Pozdrawiam serdecznie:)
Szkoda, że tak świetne utwory, czyta tak mało gości i
jeszcze mniej zostawia punkty, widać, że autorka nie
należy do TWA i efekt widoczny jak na dłoni. A
"rozmach Kareniny" znakomita przenośnia - biedna
nieszczęśliwa kobieta. Pozdrawiam Cię Marto
Dziękuję Wam kobitki :)
Janie - imiona z małej w tym wypadku są
zamierzone.Pozdrawiam.
Może nie wszystko, ale imię z małej litery.;-)
Twoje wiersze pobudzają wyobraźnię. Świetny jest ten
"rozmach kareniny".
Miłego dnia.
piszesz piękne wiersze Pozdrawiam serdecznie:)