do taktu
mam wprawne oko
starego żyda
oddzielam ziarno od plew
skuteczniej niż
Salomon
są takie rytmy
które dotykają bioder
wtedy żal pachnie azalią
nie wije gniazda
w głowie
mój wewnętrzny szakal
jest kobietą
przed snem
oddaję mu batutę
zasypiam
taktownie
autor
Marta M.
Dodano: 2014-11-07 12:58:13
Ten wiersz przeczytano 890 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Czytam - im dalej w dzień, w życie, tym bardziej
rytmicznie. Chociaż cały czas go zmieniamy, "takt"
nami rządzi.
To tylko takie moje-moje:)
Z przyjemnością przeczytałam.Pozdrawiam serdecznie:)
jak zwykle zachwycający wiersz Pozdrawiam serdecznie:)
ależ to musi być żal, co azalia pachnie. pozdrawiam
Oj bardzo to miły wieczór czytając Wasze opinie:)
dziękuję i pozdrawiam Was ciepło !
Ładnie i gustownie piszesz refleksje. Pozdrawiam
Stary żyd, azalia i wewnętrzny szakal - frapujący
tercet;->
Pozdrowienia w takcie na trzy czwarte;)
podoba się
Pozdrawiam seedecznie
interesujący wiersz, czytam z przyjemnością :)
wprowadzasz wyobraźnię w prawdziwy erotyzm - poddanie
się rytmowi ciała
Ładnie i intrygująco piszesz, z przyjemnością
przeczytałem.
Miłego!
Zazdroszczę tego doskonałego oka,
a co do szakala,to ciekawostka,
śmiesznie mi się skojarzyła z "Dniem szakala":))
Pozdrawiam serdecznie
Zadziwiająca refleksja, Marto:))
Twoich wierszy nie da się pominąć.
Fajny
ładna,miniaturka,pozdrawiam serycynie