poręba
kapelusznik wytyczył
drogi bez powrotu
nauczył biegać
po ściernisku
w epoce białych sandałów
i koronkowych skarpetek
teraz ramiona rozpostarte
przyjmą nieroztropność
o każdej porze roku
tylko latem
trawa zielenieje
z zazdrości
słyszysz
stara stacja jeszcze
oddycha nami
autor
Marta M.
Dodano: 2014-11-10 17:30:15
Ten wiersz przeczytano 548 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Urocze "miejsca" malujesz. I pozwalasz na chwilę tam
wejść:)
Dziekuję Wam bardzo i pozdrawiam ciepło :)
Zagłosowałam wczoraj(choc uważam te głosy za głupotę i
rzadko to robię). Wiersz szalenie, szalenie mi sie
podoba. Świetny.
Refleksja wspaniała i wiersz również.Pozdrawiam
serdecznie:)
Świetny wiersz,a ja lubię stare stację...
Pozdrawiam serdecznie:)
Krzysiek ,obiecuję ,że jutro wkleję coś sprzed niemal
20 lat:) z czasów liceum:) wtedy może się do czegoś
doczepisz :)))
Dziękuję Andrzeju :)
Strasznie epokowo refleksyjny wiersz.
Marto. Dlaczego tak piszesz, że każdy mój jeden
komentarz pod twoim utworem musi być bardzo nudny? Tym
razem znów taki będzie, bo mogę napisać tylko jedno.
Rewelacyjny wiersz.
Dziekuję Basieńko :) miłego wieczoru :)
piękna refleksja a wiersz zachwycający jak zwykle
Pozdrawiam serdecznie:)