Kiedyś to się uda
Nic się nie udaje,
nic mi nie wychodzi.
Kiedy tylko wstaję,
już sobie chcę szkodzić.
Bo nie chcę się trudzić,
słysząc dźwięczny ranek.
By powitać ludzi,
nie to jest mym planem.
Ja wolę poleżeć,
jeszcze z dwie godziny.
Nim w siebie uwierzę,
nim wyrównam płyny.
Nic mnie też nie goni,
zawsze zdążyć mogę.
Kto mi to zabroni,
znam też inną drogę.
Jak przyjdzie ochota,
wtedy będę działał.
Taka we mnie psota,
mało doskonała.
Kiedyś to się uda,
w końcu o to chodzi.
Ludzie wierzą w cuda,
ja też nie chcę szkodzić…
15/06/2023r
Komentarze (4)
a baca jak ma czas to leży i myśli
jak go nie ma to ino leży.
Gdy facet rano może poleżeć dwie godziny i nie musi
się wysikać to jest naprawdę wyjątkowy ;)
Wszystko zależy, którą nogą wstaniesz i jakie będzie
Twoje nastawienie :))
Pozdrawiam
Bardzo udana pochwała wolnej woli. Po to ją mamy, by
wybierać w oparciu o jej apetyty.
(+)