W kinie
zostałam sama w domu
znow nie bylo nic sensownego
do roboty
wpatrywałam się
przez chwilę
w krople deszczu za oknem
zanuciłam jakiś wiersz Stachury
zagrałam coś Nirvany
na gitarze bez dwóch strun
leżę pośrodku pokoju
na suficie
wyświetlają film
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.