Dysonans
Kiedyś przed laty... była młoda,
ciułała marzeń ciepłe szkiełka.
Pragnęła jak najwięcej zebrać.
Z tych najpiękniejszych witraż powstał.
Ukryty w samej głębi serca
czekał na taką chwilę, żeby
rozbłysnąć wreszcie światłem dziennym,
uwolnić wiecznych pragnień bezmiar.
A kiedy gwiazda - ta szczęśliwa
upadła prosto w piękne dłonie,
kochała księcia nieprzytomnie.
Postać z witrażu złotem lśniła.
Miłość podeszła do ołtarza,
wkrótce pokryła się patyną.
A jej się w życiu tak marzyło.
Jawa fantazje wciąż poszarza.
Komentarze (24)
Madziu droga, wiesz jak cenię i lubię Twój warsztat
oraz wyjątkową siłę przekazu jednak że w trzecim
wersie wkradł się mały błąd - mianowicie, została
zachwiana średniówka( 5/4 ).
A może tak: "Pragnęła zabrać jak najwięcej"
Serdeczności paa
Magdo zatrzymujesz melancholią i prawda życia - czas
przemijania
pozdrawiam
Magdziu, miłość to życie, energia, dusza! Szkiełka
najpiękniejsze matowieją!
Piękny wiersz, pozdrawiam Ciebie cieplutko z
Białegostoku dziękując za kosmtykę w trzeciej
strofce, bardzo mi pasuje, super! Miłego popołudnia ,
pozdrawiam:-)
Patynowa miłość, pięknie Magdo
Pozdrawiam
Nie samymi marzeniami miłość z witraży pożyje...jawa
jest inna, masz Magdo racje...pozdrawiam serdecznie
I to jest to co z przyjemnością można czytać ..zawsze
...
ładny wiersz Magdo...
pozdrawiam milutko :)+
Nie zawsze marzenia idą pod rękę z jawą, dobry wiersz,
do bólu zresztą prawdziwy.
Pozdrawiam serdecznie:)
Marzenia są do marzeń, a Jawa jaka jest każdy widzi.
Dlatego my upamiętniamy te Cudowne, krótkie chwile :)
"ciułać marzenia" fajne! Wiersz świetny, pozdrawiam
magdo*
Pięknie piszesz:)
pozdrawiam :)
Marzycielka:)
Dzisiejszy mój wierszyk był testem - TY GO WYGRAŁAŚ :)
pięknie marzyła, a że teraz troszeczkę szarzej,
wiadomo z czasem wszystko blaknie, ale dalej widać
kolory, choć troszkę :-)
Interesujące
Czasami codzienność sprawia, że marzenia szarzeją, ale
najważniejsze gdy wciąż najważniejsza jest miłość.
Serdeczności.