Kłaniam się...
Kłaniam się słońcem, kłaniam wiatrem
blaskiem, co kładzie się we włosy
purpurą maków, chabrów wdziękiem
gdy podmuch szepty z nich wypłoszy
Dotykam nieba, choć raz jeden
by aksamitem mościć serce,
bo ptaki marzeń uwolnione
szybować będą dalej... więcej...
może zwiewnością kubek życia
wypełnią sensem aż po brzegi,
burzę wyciszą mocą pragnień
- tylko mi powiedz cicho kiedy...
Komentarze (10)
Ogrom szczerości i miłości w Twym wierszu kwitnie niby
całe połacie kwiatów polnych.
Pięknie się kłaniasz :-)
Bardzo subtelny i uczuciowy wiersz. Bardzo lubię takie
pisanie, bardzo.
Wiersz w stylu Maryli - czyli uroczy, dojrzały w
treści i formie, super klimat
do tego mądry, ładne pióro. piękne matafory ...naj
naj...
Piękny, melancholijny wiersz z wyjatkowymi metaforami.
Brawo!
i metaforką piękną zapachniało, niebo sprzyjało więc
pięknie się napisało, mam nadzieję , że wszystko i
wkrótce ..
Twoj tomik wierszy powinien koniecznie byc na recepty,
jako lekarstwo przeciwko chandrze i depresji...;)
Wiersz pełen miłości i oczekiwań. Niesamowicie ciepły
klimat.
"...Dotykam nieba, choć raz jeden..." - każdy z nas w
swych marzeniach tego pragnie............Uroczy wiersz
Bardzo piękny...Ten wypełniony kubek po brzegi, to
genialna metafora
Sensem wypelni sie po brzegi zanim pan ksiezyc slodko
zasnie a slonce wstajac szepnie cicho - to juz od
dzisiaj, to od " wlasnie":) Sliczny wiersz