Kłaniam się
Kłaniam się tujom stojącym na baczność,
kłaniam cichutkiej brzozie za rogiem
i primadonnom - sosnom pod domem
opatulonym w czapy zimowe,
lampie gasnącej z żurawią szyją,
nim zniknie w blasku wstającego dnia
za to, że nockę ciut wypiękniła,
pieszcząc śniegowe diamenty i szkła.
Biel uroczysta, puch pod nogami,
dwa pierwsze kroki jak pierwsza miłość.
Dziewicze, czyste w mieście dywany
czekają na nas z początkiem dnia...
autor
marcepani
Dodano: 2021-02-15 21:08:05
Ten wiersz przeczytano 907 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
przepięknie i malowniczo :)
pozdrawiam serdecznie :)
Tak cicho i malowniczo.
Pozdrawiam ciepło :)
Kłaniajmy się przyrodzie, za to że jest, a my możemy
być jej częścią
Witaj .
Piękna Poezja!
Pozdrawiam serdecznie.;)
Dostrzegasz to co nie dla wszystkich jest widoczne i
pięknie wyrażasz to słowem :)
Za Mily - śliczności duszy w zimowej porze, spacerek
dla zdrowia a nie siedzieć w norze.
Cudowny wiersz Marcepanko :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Śliczności!
Pozdrawiam :)
Pięknie wyrażony zachwyt i wdzięczność
Ponowa potrafi zachwycić.
Pozdrawiam
Piękna twoja zima.
Uroczo:)
Cieszmy się tymi chwilami bo nie wiadomo kiedy będzie
kolejna taka zima:)
Pozdrawiam.
Marek
Podoba mi się ten zachwyt nad dziełem natury. Gdyby
wiersz należał do mnie, spróbowałabym odrobinę
skorygować rytm
np pisząc "w pozie na baczność" zamiast "stojącym na
baczność".
Rozważyłabym też pozbycie się męskiego rymu z drugiej
strofy.
Mam nadzieje, że autorka wybaczy mi te czytelnicze
sugestie. Miłego dnia:)
Piękny klimat w wierszu