Klatka
Czemu trzymasz mnie w klatce,
czemu zamykasz drzwi,
czemu odchodzisz odpowiedz mi na to dziś..
Proszę, to dziwne było tak pięknie,
było miło, a teraz, co??
Omijasz mnie lukiem,
unikasz spotkania, gdy się na mnie
patrzysz i mówisz
„–Cześć”
nie jesteś nawet tego świadom, a czemu?
Bo odchodzisz w świat ekstazy...
To nie TY, to nie ta sama osoba, co kiedyś
to nienawiść ogarnęła twa dusze do mnie,
a Ty ja pogłębiasz..
Czemu mnie opuściłeś było tak pięknie,
a mogło być lepiej czemu tak się stało?
tylko Ty znasz odpowiedz na to
Pytanie!?
Czemu mnie opościleś... Zamknałeś drzwi... Zamknałeś w tej złotej klatce zabierajac klucz.... Zabierajac czesc kochajacego serca...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.