Klej
Może nam się jeszcze ziści,
że, daj Boże, pogadamy -
bez dystansu i zawiści -
gdy tak mało siebie mamy.
Ponarzekać spróbujemy,
na to nasze otoczenie -
znów się śmiechem okryjemy -
jeszcze kiedyś...na spojrzenie.
Spoglądaniem zachwyceni,
w odpowiedzi na grę w słowa,
tacy sobą zadziwieni,
że jak kiedyś ta rozmowa
znów nas klei.
autor
Goldenretriver
Dodano: 2024-01-26 18:00:26
Ten wiersz przeczytano 533 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Ja odebrałem podobnie jak Jastrz i dlatego wspomniała
mi się fraszka Sztaudyngera:
"Nie od razu trzeba uważać za drania,
tego co jest odmiennego zdania."
Wszystkim dziękuję za czytanie.
Jastrzu!
Choć wiersz nie był pisany z intencją społeczną, to
uzmysłowiłeś mi, że można go tak czytać.
Żeby tak się stało musimy się nauczyć widzieć w kimś o
odmiennym zdaniu partnera do dyskusji, a nie wroga.
Mam nadzieję, że zmiany, jakie teraz się dzieją w
naszym kraju. będą sprzyjały takiej ewolucji.
Poetycko wyrażona nadzieja a bliskość. Miłego weekendu
Goldenie:)
klei ale czy sklei ? oto jest pytanie
Cudna liryka.. Pozdrawiam Golden :)
Ten klej jest ważny, z drugiej strony uniemożliwia
rozstanie, jak uczucie minie i poniekąd zmusza do
bycia razem.
Pozdrawiam
P.S. Gratulacje dla Janka Zielińskiego za pierwszy
tytuł.
Jak bardzo można zatęsknić za wspólnym narzekaniem...
"tacy sobą zadziwieni"... No właśnie, czy może być coś
piękniejszego...
Świetna liryka, jak zawsze.
Pozdrawiam.
Jak bardzo można zatęsknić za wspólnym narzekaniem...
"tacy sobą zadziwieni"... No właśnie, czy może być coś
piękniejszego...
Świetna liryka, jak zawsze.
Pozdrawiam.