Kłopoty z weną
Kiedy serce i duszę wypełnia pustka,
a słowa nie chcą się trzymać kupy,
nie mieszczą się na białym papierze,
a długopis w ręku wywraca figielki
i nie chce ni słowa jednego postawić,
tak w moim przypadku traci się wenę.
Kiedy pomimo odsłoniętych zasłon z okna
takiego nagle szarego,
nie zauważa się żadnego światła,
kiedy pomimo właczonego telewizora
nie słyszy się żadnych dzwięków,
które jak zwykle biegały po pokoju,
tak w moim przypadku umiera wena.
Kiedy w głowie ogromna pustka,
a każda myśl drażni ją cierniem
i uniknąć bólu się nie da,
nie chce się przelewać tego na kartkę
bo papier zmyje to obojętnością,
tak w moim przypadku odrzuci wenę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.