Kłopoty Zenka!
Był sobie Zenek, ciężkie miał życie
coś go bolało w jednym "purzycie"
na drugie wcale nie zwracał uwagi
bo przez to nie mógł pozbyć się zgagi.
I tak od roku ciężko z nim było
jak sobie pierdnął to mu ulżyło,
lecz czy on wiecznie mógł puszczać bąki
kiedy pracował w sklepie Biedronki?
W końcu się lekarz nad nim użalił
do specjalisty Zenka wywalił,
tam po zabiegach jakże bolesnych
chłopak się pozbył uciech cielesnych.
- Ja chciałem tylko poznać przyczynę
jak teraz wezmę się za dziewczynę,
jeszcze w dodatku nie mogę siedzieć
czy mógłby mi pan coś odpowiedzieć?
- Na to mój chłopcze nic nie poradzę,
jak chcesz z powrotem tę drzazgę wsadzę.
- Proszę mi włożyć już wolę bóle
niż nigdy kobiet przytulać czule!
Komentarze (23)
super + pozdrawiam :)
Super...
+ Pozdrawiam
Witaj,
dziękuję.
Miłego zakończenia tygodnia.
Serdecznie pozdrawiam.
:)))
Uśmiechnęłam Krzychno :-) oj bardzo :-)
Aj...aj...aj...pozdrawiam z uśmiechem no piękny jest
maj.
uśmiechnąłeś Krzychu :)
Super humorystyczny wiersz
Pozdrawiam
każdy co innego woli...kiedy boli i nie
boli...pozdrawiam.
Dobre, dobre...
Pozdrawiam.:)
świetny.... jak zwykle z uśmiechem czytam;-)
pozdrawiam
Nie chodź więc nigdy w te tam medyki,
jak nie znasz swojej starej metryki.
Lepiej tą drzazgę wbij tam, gdzie trzeba,
Bóg Cię nie wezwie, szybko do nieba.
Ty to jesteś mistrzem, genialny, ironiczny wiersz.
Potrafisz mnie pozbawić smutku uśmiechem więc
pozdrawiam
masz super pomysły na satyry
życiowe i też obnażające ludzkie przywary
pozdrawiam:)