KLUCZ
Bladzacy promien duszy mej
ociera sie o zamek rdzawy
I zagubiony klucz
I furtke mala
Na ciezar zdarty patrzysz jak niezywy
Mrowienie
Ciarki
Chlod
Pomocy! Krzyczy dziecko male
Ratunku!
Nie ma…
Nie ma ciepla
W Twych oczach stal
W Twych slowach ostrze mrozne
Zamykam drzwi na klucz
I go polykam razem z lzami
O, spij spokojnie , moj Aniele…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.