Kmicic i Billewiczówna
Kończ… waść!... wstydu…
oszczędź!...
to słowa są Kmicica,
zali był on wojem,
lecz nie chciała go dziewica.
Tęsknił on do niej,
szlochał stale,
jeno czyny jego
były niedbałe.
Brał ją słowem,
ufała mu szczerze,
brał ją siłą,
nie dowierzała jego wierze.
Oboje do końca ku sobie,
lecz los ich ciągle obciążał,
znaleźli więc nań sposób
i na zawsze razem ich związał.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.