Knedliczek
W chwili, gdy w garnku zawrzała woda
między nimi panowała zgoda,
kłaniając się poprosił do tańca,
miał chęć zatańczyć z panienką walca.
- Ruszasz się waćpan jak mucha w smole,
kroku zwalniasz, ja czardasza wolę.
- Łokcie przy sobie i posiedź grzecznie,
poczułem, jak z dziurki soczek
cieknie.
- Oboje wiemy; smaczek jest we mnie,
sam byłbyś tylko kluchą, to pewne,
ciało mdławe do skórki się lepi,
wyluzuj, a przestanę się wiercić.
Zakochane w śliwce bez pamięci
ciasto przeczuwało co się święci,
przylgnęło do niej szepcząc do ucha;
- Spójrz, zbliża się kostucha.
Niezgody dosyć miała kucharka,
łychą wyłowiła danie z garnka,
stwierdziła, że marny czeka ich los,
bo do stolika zbliżył się smakosz.
Komentarze (118)
Fajny tekst z tą kostuchą super
Pozdrawiam wena48
Fantastyczne ujęcie "polaka i węgierki". Pozdrawiam i
dziękuję za wizytkę:)Ela.
Witam kolejnych miłych gości, dziękuję za wgląd do
bajeczki.
al-bo dla mnie pozostaniesz nadal jako bo mini :) Taki
z knedla 'polak' jak ze mnie 'włoszka' :)
wiesiołku, piszę jak potrafię :) Pozdrawiam Was
serdecznie, życzę miłego dnia.
:) straszne:D
zębata kostucha, dobre sobie! :)
Sz. weno48: I ja tak samo rozumuję, czemu dałem wyraz
w komencie. Uważam jedynie, że w tym kontekście lepsza
byłaby puenta bezpośrednia, a nie pewna przenośnia.
Tylko tyle, w ramach ciut odrębnego zdania.
Fajna, smaczna bajka! Dziękuję! Pozdrawiam serdecznie
i z uśmiechem!:)))
Narobilas mi apetytu na knedle...zabawnie, apetycznie
i z moralem...wszystko w jednym wierszu jak w garnku
..milego wieczoru
erotyki kuchenne
wprost bywają przepiękne:)
pozdrawiam pięknie:)
Melodyjnie, zabawnie, apetycznie, mniam:)
knedel to chyba Czech, knedliczki:) a może Ślązak?
chacharek ma rację, nie pytaj skąd wiem:))
Bajka z fajnym "pazurkiem" a chacharek to co może
wiedzieć na temat zgody po rozwodzie, ciekawe!
Miłej nocki Wenko:-)
Super moral pozdrawiam
Bajka jak to bajka... morał doskonały...pozdrawiam.
aga, z braku laku i kit nie jest do kitu ;)