Kobiercem maków
Dla Ani i jej Gabi...
Kobiercem maków na nieboskłonie
biegniesz i z rozbawieniem rozcapierzasz
dłonie.
Niebo nad Tobą, Ziemia pod Tobą
oddycha własnych śmiechów osobą.
Brak jakiejkolwiek reakcji z Twej strony
zmusza je do tej gonitwy. Skupiony
Księżyc, patrząc na Ciebie,
myśli:” Rany, Ja jestem w biedzie,
że, żadna ze złotych gwiazd
nie jest tak piękna, jak takie kobiety,
jak Ty.”
Biegniesz i patrzysz i śmiejesz się w
głos,
a gwiazdy z zazdrością patrzą na Twój ładny
nos.
Żadna z nich nie może się równać
z Tą, która Księżyca pokonała. Dumna
i roześmiana na maków kobiercu
biegnie po trawie z dzieckiem w
objęciach.
To Ty.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.