Kobieta
Kobieta - od grzechu jej życie się
zaczęło,
I trwa tak nadal - w grzechu,
Lecz jak się skończy - nie wiadomo...
Bo grzech się ukrywa głęboko.
Rani, rozdziera niebo na strzępy,
Lecz nic na to nie poradzi!
Bo serce - nie sługa...
A rozum - nie zawsze logiczny...
Kłamać - nie kłamie, jest szczera.
Cóż, że ta prawda boli,
Gdy lepsza jest prawda bolesna
Od kłamstw w bok gdzieś rzucanych.
Kto za złe jej ma szczerość,
Ten nie wie, co czyni!
Bo wybór niewielki jest:
Ból prawdy, lub słodycz kłamstwa...
Co wybrać, by nie ranić wpatrzonych,
wierzących w jej miłość i szczerość
zarazem,
To się nawzajem wyklucza,
Więc krótko -
tu nie ma
wyjścia...
Przepraszam Wszystkich za to, że nie pisałam tak baaaardzo długo. Po prostu w moim życiu zmieniało się nagle zbyt wiele, żebym zdążyła jeszcze pisać wiersze. Obiecuję nadrobić, chociaż nie będzie to łatwe, bo... moje życie ciągle się zmienia. A moje wiersze od tej pory będą o nieco innej tematyce. Tak myślę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.