kochać się w mitologii
Porwał mnie w ramiona jak orzeł kozicę
uniósł w szarych szponach położył na
grani
rozszarpał koszulę piersi mi obnażył
i zaczął pożerać wszystkimi zmysłami
krzyczałam z rozkoszy gdy rozrywał
wnętrze
bestia wygłodniała jak i jej ofiara
w tej miłosnej walce wijąc się jak węże
sprytnym ukąszeniem zakończył zmagania
wstrzykując mi dawkę rozkosznego jadu
dostałam konwulsji byłam zwyciężona
nie umiałam nazwać tego co się stało
trzymałam w ekstazie szponiaste
ramiona
patrzę ze zdziwieniem że po tylu
sztychach
nie ma na mym ciele najmniejszego śladu
czuję się spełniona jak mityczna Leda
na pewno do życia potrzeba mi jadu
Komentarze (29)
Super!
Nie każda Bogini tak potrafi.;)
Super!
Nie każdy Zeus tak potrafi;)
Łał… Ostro pojechałeś upsss poleciałeś. Dobre to.
Podoba się :)
Pozdrawiam.
Bardo oryginalny erotyk
z tłem mitologicznym,
na duże TAK, super treść i forma,
jak dla mnie,
pozdrawiam Chicago :)
Fajna ta mitologia.Pozdrawiam:)
piszesz to ty,
czy Bożenka, żona?
He, mitologia dla dorosłych, to lubię.
ciekawy temat dobrze poprowadzony
gwałtowna namiętność i rozkosz- czyż to nie erotyk?
uroczy wiersz. gratuluję pomysłu i wykonania.
pozdro ziom :):)
Gratuluję pomysłu. Wiersz super :)
Pozdrawiam serdecznie Tomaszu :)
Mitologia i erotyka zmysłów w takt dwunastozgłoskowca
- gratuluję pomysłu i pozdrawiam:))
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam :)