Kocham...
Kocham na całe życie i nigdy nie przestanę...
Jak ptak pustynny wędruję przez życie,
zawsze sama, wszyscy mnie po kolei
opuszczają...
choć wiedzą ile dla mnie znaczą,
a zwłaszcza on... jest dla mnie wszystkim,
bez niego moja dusza umiera z
rozpaczy...
Wie ile dla mnie znaczy, a jednak nie
zamierza
nic z tym zrobić... ciągle rani me
serce...
Niby razem gadamy, ale to nie to samo...
bo ja go k o c h a m , a on mnie
nie...
Nawet nie wiem czy mnie lubi... Już nic nie
wiem...
Ma nadzieja odeszła wraz z dniem,
kiedy zaczął się z nią spotykać, później
chodzić...
Kocham go od dość dawna i wciąż cierpię z
tego powodu...
To już nie ma sensu, to życie nie ma
sensu,
bo nigdy nie zaznam szczęścia, tylko
smutek, ból...
Nigdy z nim nie będę :(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.