kocham, a serce włócznią...
Może to nie jest obłęd, mój Boże,
a może to ja jestem w błędzie...
miało być lepiej...jest coraz gorzej,
czy chcę, czy nie chcę... widzę cię
wszędzie.
Kocham, a serce włócznią przebite...
za naszą miłość przelana krew...
obrazy szczęścia deszczem rozmyte
a potem wszystko zasypał śnieg.
Snuję się po domu, w pracy, na ulicy...
jakbym szedł po śladach, chociaż twego
cienia...
wszystko we mnie milknie, albo wszystko
krzyczy...
przecież widzę ciebie...lecz ciebie tu nie
ma.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.