KOCHANEJ MATEŃCE
Kochanej Mamie Takich zyczen wciaz malo
Nie pamiętam jak w łonie Twym
rosłam,
Nie pamiętam jak przyszłam na
świat,
Nie pamiętam jak pierś Twoją ssałam
I jak pierwszy zrobiłam krok w
przód.
Prowadziłaś za rękę codziennie
Najpierw żłobek, przedszkole i szkoła
I pamiętam jak w cieple Twych
ramion
Zasypiałam bezpieczna co noc.
Jak zmęczona po trudach
codziennych
Kołysanki śpiewałaś do snu.
Miałam wszystko i rower i lalki,
I w niedziele w kinach poranki.
Modne ciuchy i buty na szpilkach.
I... pamiętam jak kiedyś wieczorem
Kiedy Gwiazda Wigilijna zgasła
Ty przy Drzewku Świątecznym mówiłaś
Jak w dorosłe życie mam wejść.
Oj pamiętam : podarte sukienki,
Czoło z sińcem i kolana w szwach,
Zadrapane pierwsze lakierki
I spóżnione powroty z prywatki.
Dziś Ty kończysz lat
siedemdziesiąt,
Ja pięćdziesiąt skończyłam już też
Ale chętnie jak kiedyś w
dzieciństwie
W Twych ramionach zasnęła bym
znów.
MAMO MOJA JEDYNA,
ŻYJ NAM
ŻYJ NAM STO LAT ! ! ! !
Kiedyś NAM - dziś prawnukom
swoją MIŁOŚĆ I MĄDROŚĆ też daj.
Kochanej Mateńce Krystynie
z okazji 70 -tych urodzin od córek
Zięciów, wnuków z Rodzinami i
prawnuków.
Nigdy nie przestane Cie kochać
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.