Kolejny dzień...
Dla Ciebie Kochanie;*
Kolejny dzień...
kiedy tak znikasz... znikamy
w perłowej zasłonie
trupio-bladego świtu...
puste głuche cienie
szarpią me serce...
nic już nie mogę!
tylko tak tęsknić
i mieć nadzieję...
nie widzieć Cię...
nie słyszeć...
nie czuć...
całymi godzinami
jakby zaczął się koszmar
sprzed tamtych lat...
gdy stałem poraniony w deszczu
zalany łzami
przed jej domem...
jeszcze żywy... a już pogrzebany...
odebrano mi wszystko...
odrzucony.. niechciany..
tak cholernie bolało tamtego dnia...
już nic mnie nie odmieni
ale Ty możesz wszystko
aby mnie ocalić...
by milczenie i ból
nie przerodziło się
w nienawiść do własnych lęków
słabośći...
gdy czuję że nigdy tak nie kochałem...
że mógłbym oddać za Ciebie życie...
usłysz... poczuj....
jesteś moim całym światem
bo bez Ciebie czuję...
...że umieram...
każdemu kto przeczytał, dziękuję;)
Komentarze (2)
Cóż za dwulicowość.Może zmylić na chwilę końcówka
wiersza ale wcześniejsze słowa mówią wszystko "nie
wiedzieć cię,nie słyszeć"...
Jesteś dobrym pisarzem, choć przez łzy, choć przez
żale...
Oby tak dalej