Kolejny dzień kąsać rozpoczął...
Kolejny dzień kąsać rozpoczął,
Od wczoraj nie mogłem nawet odpocząć,
A więc trudno - walka wciąż trwa,
Główni rywale to los i ja...
Los tak pokierował, że życie przegrałem,
Nie miałem życia, po mordzie dostałem,
I teraz tak myślę : " Gdzie jest PAN BÓG
,
A może mam niespłacony wciąż dług ? "
Walka jest krwawa, to nie zabawa,
Walka z swym życiem - niefajna sprawa,
A jeszcze kiedyś dostanę brawa,
Opłaci się jeszcze ta głupia
przeprawa...
Tonąłem już wcześniej, już dna sięgałem,
I dzięki sobie szansę dostałem,
A teraz znowu do dna los przycisnął,
Powiem wprost : to jeszcze nie wszystko...
Komentarze (4)
Brawo.Widzę że jednak walczysz, nie poddawaj się
Pewnie, że nie wszystko. Nieźle ale moim
przewarażliwionym zdaniem zbyt dużo patosu.
Codzienna walka z zyciem tylko nas umacnia,nie daj
sie.....
Wiersz jest optymizmem a los na to jest aby sie z nim
mocować bo podkłada przeszkody ale człowiek zawsze
walczy i to pięknie w wypowiedzi ujęte Swada dobra
forma Na tak!