Kolejny gwóźdź
Otwieram się i znajduję Utopię.
Nie ma tu więcej zaprzeczania
Kiedy mój umysł leci.
Chwila by ocalić moją duszę,
Chwila by zmienić to wszystko.
Cokolwiek może to odebrać muszę spróbować
raz jeszcze.
Próbuje i odlatuje.
Utopia ma zalewa mię.
Nie mam sił by próbować kolejny raz,
A dusza wciąż tkwi we mnie.
Jeszcze kolejna szansa.
Walczę, bo wojownik nie rezygnuje.
Upadnę i podniosę, do końca świata,
Póty tego kręgu nie waży się przerwać
nikt.
Nie widzę nikogo.
Cokolwiek może to odebrać muszę spróbować
raz jeszcze.
Próbuje i..
Chwila, a tu zwątpienie.
Znów odlatuje, lecz nie w sumieniu
powrót.
Nie widzę już niczego, a to powód do
szczęścia.
Spotykam świadomość i upadam.
Powstaję i walczę.
Cokolwiek może to odebrać muszę spróbować
raz jeszcze.
Próbuje i..
Na chwilę przystanąłem.
Bok w bok ze świadomością i zwątpieniem.
ze strony słychać: bądź świadomy tego, co
robisz,
a drugiej: nigdy nie wiesz, co może się
zdarzyć.
Stoję i wciąż.. Stoję..
Cokolwiek może to odebrać muszę spróbować
raz jeszcze.
Próbuje i..
Chwila namysłu.
Świadomość i zwątpienie jeden umysł
zrodził.
Mój umysł, jedna rodzina.
Patrzę a tu fascynacja, uwielbienie -
miłość.
Mogę wszystko!
Cokolwiek może to odebrać muszę spróbować
raz jeszcze.
Próbuje i lecę.
Utopia ma zalewa mię,
Lecz już nie odlatuję - jestem.
Jestem i mogę wszystko!
Kolejny gwóźdź odszedł!
A. N. ;*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.