Kolejny raz i chęć powrotu do Beja
zakazane słowo
chowam je w sobie
odpalam broń
ranie się
nie chciałem by
poszło w moja stronę to
powiedz ile potrzeba nam
pokaż jaką drogą iść
i czy
lżejsze od powietrza
tylko sumienie jest
sumienie
poznaje wciąż nowe twarze
każda z nich swoją role ma
każda z nich tworzy spektakl
pełen uczuć czasem tych bez braw
pozbawiony jasnych barw
gasną światła mija ten czar
schodzę w dół nie spokojny sen
wyciągam broń kolejny raz
słowem ranie przestaje być człowiekiem
tym samym
co wtedy
gdy powstrzymał się
od tego by sepem się stać
lustro i wstyd
noc i koszmar
to wszystko co mam
kolejny raz
robie to samo
Komentarze (1)
Więc pora zmienić coś sam wiesz co . Nie jest tak żle
skoro sam to widzisz zycze powodzenia.