Kolizja
Gdy swobodny Wszechświat
znów fika kozła
wokół swojej jeszcze
nieodkrytej osi
każdy człowiek odruchowo
ustawia mu poprzeczkę
swoich typowych wymagań
i strącony razem z nią
powraca na Ziemię
z bardzo dalekiej podróży
do swojej szczęśliwej gwiazdy
w zmęczeniu wielkim
przez małą nieuwagę
lądując twardo pod
jej powierzchnią
i zasypiając natychmiast
najtwardszym ze snów.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.