koło istnienia
kochając życie - kochasz też śmierć
która jak matka ziemia
wchłania krew i ból
miłość wykraczająca poza grób
to dobra miłość
jak i spokojne odejście w wieczny sen
kto by tam patrzył na krople
które wiatr strząsa z rzęs
cmentarnych brzóz
autor
szadunka
Dodano: 2022-06-18 18:28:00
Ten wiersz przeczytano 953 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Śmierć nie jako koniec, lecz jako droga... dalej. I ta
dobra miłość, bo wieczna. Trudny temat opisałaś
ubierając w nadzieję. Chwała Ci za to. Pozdrawiam.
Nierozerwalna część naszego życia,
piękny wiersz, puenta wzrusza,
pozdrawiam serdecznie:)
Tak mi się napisało a propos. (Może dam to pojutrze,
bo na jutro już zapowiedziałem inny wierszyk.)
Gramy w życie
Gramy w życie z zapałem,
choć dobrze wiemy,
że ta gra zakończy się utratą życia.
Życie lojalnie nas o tym uprzedza:
tu coś zaboli,
tam nie uda cię coś,
co jeszcze w zeszłym roku z łatwością...
Jedyne co możemy,
to starać się wbrew wszystkiemu
jak najdłużej utrzymać się
w górnych sektorach równi pochyłej.
A jednak
- mimo wszystko -
wolę Anglików,
którzy na pytanie o samopoczucie
skłamią „Very well, thank you”,
niż Polaków, którzy odpowiedzą zgodnie z prawdą:
„Stara bieda”.
Niestety już rodząc się mamy wyznaczony termin
śmierci. Gwarancji na życie nikt nam nie da. Dlatego
cieszmy się z życia póki nie przeminie. Pozdrawiam
serdecznie:)
Smutna refleksja o przemijaniu...
Pozdrawiam szadunko :)