Kołomyja
och przyznam że to mnie złości
tyle mam zaległości
przetrzepać umyć posprzątać
rozstawić wszystkich po kątach
pozmywać podziwiać upiec
czy mądre jest to czy głupie
to warte świeczki to wcale
a reszta ....same detale
wyglądać tak jak przedwczoraj
gdy jeszcze nie byłam chora
wyszczupleć zmądrzeć zdziecinnieć
i plany mieć całkiem inne
kto by to wszystko spamiętał
od tego przecież są Święta
dobrze że wiosna już wreszcie
garściami radzę ją bierzcie
Komentarze (7)
Rymy są zbyt dokładne, ale mimo to wiersz dobry. Czyta
się go lekko i rytmicznie.
Doskonale została oddana w wierszu przedświąteczna
atmosfera.
Dobry wiersz.
dobrze że te drobne sprawy nie zaslopnily ci tego co
najwazniejsze ze swieta sa dla rodziny.
w wierszu jest poddenerwowanie, bo spiętrzenie prac,
taka kołomyja:) Gdy spokojnie święta miną to wiosna
dotrze piękniej do wszystkich Pogodnych Świąt życzę:)
Kołomyja - to miejscowość, ale Ty nie o tym, więc
biorę garściami jak radzisz.
To prawdziwa kołomyja, lecz nie moja no to czyja.
Wiosna ją szybko rozplącze, gry gorące wyjrzy słońce.
Hmm... coś w tym twoim wierszu jest. Coś co przyciąga.
Może to to, że trafnie opisałaś atmosferę
przedświąteczną? W każdym razie, bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam cieplutko :):)
detale, detale - dużo tego jak to przed świętami - ale
jak potem fajnie... :)