Kolorowy Pan...
...czyli Panavision
Dziś mi się kłaniał pan w kolorze,
nie jakiś gamoń w szarej sepii.
Był otulony w płaszcz bordowy,
gdzieniegdzie zieleń tam przylepił.
Szedł jakby nieco zamyślony,
ale w przyjemnym myśli toku,
w szeleście perkusyjnych tonów,
granych pędzlami - jak nie w rocku.
Bo z tego pana żaden rockman,
w jego dossier jest jazz jesienny,
wprost z Jazz Jamboree wpada oknem,
a ciepłym tonem wciąż przyjemny.
Oddałem ukłon mu głęboki,
choć sam odziany skórą w czerni,
motocykl też się kładł na boki -
zadowolony, że tak ciepły ...
pan Październik.
Madale, za inspirację wierszem "October", podziękowania.
Komentarze (18)
Jastrzu! Dzięki za jakże poetycki komentarz.
Tak właśnie lubię.
Zakończył się wrzesień kolorową rozpoczynając jesień.
Prawdziwie jazzowa poetyczność wersów. (+) inaczej nie
potrafię.
Pan Styczeń, Luty, Marzec, Kwiecień,
Maj, po nim Czerwiec, Lipiec w lecie;
Sierpień i Wrzesień - też panowie,
Z rozpaczy wyć powinien człowiek,
Dziś pan Październik nas już dopadł,
W kolejce czeka pan Listopad
I na dodatek jeszcze Grudzień!
Czyż nie widzicie tego ludzie?
Sami panowie! Toż wstyd, że tu
Wciąż braknie jeszcze parytetu.