Kołysanka
Mała dziewczynka urodziła się ślepa,
Róża, która urosła w ciemności.
Gdybyś ją spotkał, nie znalazłbyś w jej
twarzy śladu łez.
Dziewczynka zgubiła się w ciemnym lesie,
Zła czarownica prowadziła ją pomiędzy
drzewa.
Na ścieżce nie pozostał nawet ślad małej
stópki...
Mały chłopiec urodził się głuchy,
Ptaszek, który nie słyszał swoich
piosenek.
Gdy się uśmiechał, słońce rozświetlało
świat.
Chłopiec wpadł do rzeki, wezbranej
deszczem.
Stary wodnik wabił go na brzeg,
Piosenką, która nigdy nie zabrzmiała.
Idąc brzegiem strumienia ,
Który płynął pośród wysokich drzew.
Śpiewając błękitne piosenki,
Różom o białych kwiatach.
Już nie mała dziewczynka...
Chłopiec stał się mężczyzną...
Popatrz, jak trzymają się za ręce.
Stary wodnik nigdy nie istniał,
Zła czarownica była zwykłą kobietą,
A oni byli obietnicą...
Małe dziecko urodziło się
matce-poetce...
Shhh, kochanie,
Słodkich snów...
Komentarze (1)
Koszmarek :(
Moim dzieciom nie przeczytam.