Kołysanka na dobranoc
dla J.
codziennie przed snem moje wargi wyginają
się w półksiężyc
- wiesz uśmiecham się do Ciebie
i modlę się o pomyślny deszcz
gdy zamykam powieki wszędzie widzę twoją
twarz
nawet w cieniu wędrującym za mną
kiedy widzę te wszystkie pogniłe kolory
nawet twoja szarość mnie bawi
i to że nie jesteś w moim typie
dziecinna szczerość i machanie ręką na
pożegnanie
i nawet róże nie są dla mnie
irracjonalne
zabawa w starodawne wyznania miłosne w
słuchawce
podpatrywanie szczegółów - zielona
koszula
szary sweter
Przechodzi
na drugą stronę serca
Komentarze (4)
ładnie piszesz, ale zmieniłabym "te pogniłe kolory"
odpycha, pozdarwiam :)
Nie podoba mi się wiersz "pogniłe kolory: to niby
jakie? Forma tez dziwna.
poruszył mnie ten wiersz :) miłego wieczoru +
Ah, nie ma nic piękniejszego niż osoba zakochana.
która w poezji jest umiłowana ;) Szczerze to nie mogę
znaleźć powiązania tytułu z całością, a tak poza tym
to całkiem miły dla oka. "+"