Koniec...miłości
Przepraszam...
To,co było-to,co jest,
Każdy tekst i czuły gest.
10 miesięcy cudownych nad życie,
Będę musiała kochać Cię skrycie...
To jest piękne, ogromne uczucie,
Mam przy Tobie bezpieczeństwa poczucie.
Byłeś zawsze gdy tego potrzebowałam,
Co w zamian za to Ci dawałam?
Ból, cierpienie i łzy miłości.
Lecz Ty nie miałeś dość tej miłości.
Częste sprzeczki, nieporozumienia,
kłótnie....
To nawet największe uczucie potnie.
Wszystkie marzenia, i nasze plany...
Miała być Julcia i nasz Michałek.
Pamiętasz wojny na śliwki?
Ależ wesołe mieliśmy minki...
Nic,co jest piękne nie trwa wiecznie...
Poznaliśmy się w wakacje,
Kiedy tak pięknie kwitnęły akacje.
Chodziliśmy wąskimi alejkami,
Żyliśmy wtedy marzeniami.
Lecz coś się skończyło, czar nagle
prysnął...
Ciągle jest dziwnie, sprzeczamy się
Średnio,co tydzień...kłócimy się
Mówisz,że nigdy nie dasz mi odejść,
Może czas jednak by się chyba...rozejść
Dziękuję za wszystko,co dla mnie
zrobiłeś,
Przepraszam za łzy, które przeze mnie
uroniłeś
Możesz być pewien,że nie zapomnę
Historię tę na pewno nieraz wspomnę.
Nasza rozmowa ta z piątku,
Napoiła mi do głowy zdrowego rozsądku...
Miałam się starać by wrócić do Ciebie,
By było nam znowu cudownie,jak w
niebie...
Lecz znowu nie wyszło...przepraszam...
Plan,żebyś mi wybaczył w końcu wymyślę,
Naprawię wszystko to,co złe...
Uronię przy tym małą łzę,
A wszytko po to,abyś wiedział...
Że tak bardzo kocham Cię...
KC;*;*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.