O królu i trefnisiu
Król raz ze złości trefnisia
obsztorcował.
kto tu za Ciebie będzie błaźnie pracował
?
Bo ten całymi dniami puszczał tylko bąki
do tego bezmyślnie robił głupie fikołki.
Zamienił się więc władca z trefnisiem
rolami .
odtąd sam zabawiał cały dwór dowcipami.
Lecz było to wszystko i tak bez
znaczenia.
-------------------------------------------
---------
król był przecież ...błaznem od
urodzenia.
autor
Maciek.J
Dodano: 2021-03-24 19:42:20
Ten wiersz przeczytano 2126 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Racja, w tym wypadku nie miało znaczenia, kto odgrywa
jaką rolę. Nie każdy król nadaje się na króla, czasem
nawet i na błazna nie, bo i to może być sztuką.
Stańczyk królował na dworach zdaje się, że czterech
władców, pomimo, a może właśnie dlatego, że miał cięty
język.
Pozdrawiam:)
Puenta zaskakuje bo z wesołego wierszyka robi się
poważnie i przejmująco