Kromka przestrzeni
w moim ogrodzie wiemy
a nawet mamy pojęcie
o wchodach słońca
o zachodach nie wiemy nic
a nic
patrzę w piątym kierunku świata
i róż dotykam przyprawionych
o moje rumieńce
w moim ogrodzie pachnącym jabłonią
zamykam oczy i
swą głowę na tarczy wystawiam
przez mchem pokryte okiennice
oprawione w ciężkie od wilgoci zasłony
mężne jak dwa nagie miecze
przeglądam się wciąż w błękicie
lecz wciąż trwa wtedy gdy
żadne z nas nie stąpa po ziemi
w moim ogrodzie wiemy
a nawet mamy pojęcie
o wchodach słońca
o zachodach nie wiemy nic
a nic
mówię tylko wtedy, gdy zasnę

Icequeen



Komentarze (2)
wschód słońca zapowiada nowy lepszy dzień...choć i
czasem zachód bywa upragniony gdy dzień nie był dużo
lepszy od poprzedniego...ciekawie napisany...ładny...
Bo sny są wspólne tam mówię i wschody a przestrzeń
jest tylko tam reszty nie ma nie ma Dobry wiersz
wypowiada prawdę