Kroplą deszczu...
"Gdyby pocałunek był kroplą...wysłałabym Ci deszcz..."
Znam ciszę
szlaku wśród gór
znam morza
wieczorny szum
znam pustkę
odbitą od ścian
i gniew
co nagle gdzies w nas
zagłusza ból
na środku dnia
wiesz
nie chcę już
cieni życia
chcę
dotyku rąk
ust zachwytu
chcę stopą
dotykać traw
na twarzy
znów poczuć wiatr
już wiesz ze chcę
już wiesz
że tak
kroplą deszczu znów całujesz mnie
niech ciągle pada więc
by deszcz
do naszych spływał serc
kroplą deszczu na Twym ciele chcę
wymazać ślady łez
byś znów
mogła śnić swój sen
I znów po przerwie...serdeczne pozdrówka:)
Komentarze (4)
"kroplą deszczu na Twym ciele chcę
wymazać ślady łez" już za same te dwa wersy uwielbiam
wiersz ;)
Gniew nie zagłuszy bólu istnienia, choć z czasem
zmieniają się nasze pragnienia...
Wiersz pełen tęsknoty za tym co może łączyć dwoje
bliskich, spragnionych wspólnego szczęścia i
odczuwania ludzi. Pozdrawiam.
Piękny wiersz... pełen romantyzmu. Może uda Wam się
razem poczuć tą ciszę szlaku wśród gór i morza
wieczorny szum...? :)
Już gdzieś w zacisznym kąciku czytałam ten Twój
wiersz...ale tu podoba mi się tak samo jak tam:))