Krótko węzłowato
dzieckiem byłam długo
aż mnie to znużyło
chciałam być dorosła
poznać co to miłość
przyszły obowiązki
praca całą dobę
miałam mało czasu
miłość weszła w drogę
w efekcie dzieciaki
małe się zrodziły
pieluchy i kaszki
już nie miałam siły
codziennie to samo
że aż do znudzenia
ani nie spostrzegłam
jak się wszystko zmienia
teraz inny ustrój
reklamy wszechwładne
a ja coraz starsza
widoki mam marne
gdybym miała orzec
co jest najważniejsze
spokój zwłaszcza święty
czyjeś dobre wiersze
muzyka liryka
delikatność w głosie
śmiech na zawołanie
i twoje sto pociech
Komentarze (8)
po prostu pięknie...
pozdrawiam serdecznie:)
Każdy wie, co jest dla niego najważniejsze :)
Bardzo fajny wiersz. Pozdrawiam.
Podoba się wiersz:) pozdrawiam
Dwie ostatnie zwrotki zabieram sobie...
Pozdrawiam.
Zgrabny wiersz. A spokój - bezcenny.
Pozdrawiam, fryzjerko. :)
Pozdrawiam Podniebnego Ptaka:)
może nie za bardzo krótko i węzłowato...ale życiowo!