Krzesło
Przepełniony krzesłem
Sztywno-drewniany
Załamany
Stoję w kącie prostym
Jak deska, z której
mnie wystrugano
Niedociosana
Blade światło
Ukazuje moją niedokończoność
Brak oparcia
I lecą wióry
Jak łzy, jak pot, jak my
Dziś już nikt nie usiądzie
autor

GraFiK_ŻyCiA

Dodano: 2007-03-01 16:16:19
Ten wiersz przeczytano 426 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.