W krzywym zwierciadle (3)
Nie będę pisać o wojnie, bo chcę spać w nocy spokojnie
Ślepa Gienia
Mówił, że bardzo jest zakochany,
miał mieć podobno furę pieniędzy,
przynosząc miłość i tulipany
perfidnie skazał na życie w nędzy.
Jak ćma do światła - głucha i ślepa,
w silnych ramionach zamknął świat cały,
próżno po latach błędy wywlekać,
wszak nie widziały gały, co brały.
__█▀▀▀▀█--█▀▀▀▀█
█▀((❤️))-█▀█((❤️))▀███▀▀█
__█▄▄▄▄█--█▄▄▄▄█____▄▀
Komentarze (84)
Mądry wiersz, różnie to bywa, czasami miłość jest
"ślepa" i wszystko wychodzi dopiero po czasie.
Pozdrawiam cieplutko :)
Nie czyń drugiemu, co Tobie nie miłe i proszę weź
głęboki oddech, policz od 1 do 10 :) Doprawdy nie wiem
czym się Tobie naraziłam i nie mam pojęcia o czym do
mnie piszesz...czy Ty mnie właśnie bijesz za mój
uśmiech i pozytywne nastawienie?
Co Ty powiesz, właśnie widzę, jak je podnosisz, no i
oczywiście nikomu tej szpilki nie wbijasz, nastrój też
poprawiasz komuś, cudzym kosztem...
Grażynko uważam, że ta szpileczka, którą właśnie mi
wbiłaś była zupełnie niepotrzebna...to nie jest czas
na kłótnie, to jest czas podnoszenia morale i
nastrojów...
P.S Gały zawsze widzą, co biorą,
mogą czasem po latach szwankować,
czasem przez to, że za dużo czasu poświęcają podłym i
głupim ludziom, których niestety nie brakuje na tym
świecie.
Dobrego wieczoru życzę, Autorko, z wiecznym
uśmieszkiem, nawet, gdy jest wojna u sąsiada, a i
wzroku, po latach na beju, w drodze do złota może się
on pogorszyć, jak u Geni.
Witaj Wilku :) Dziękuję i również pozdrawiam z
uśmiechem :)) Piąteczka!
Wyrażę się w trybie wątpliwo-przypuszczającym:
smutnawo...
Ale pozdrawiam z uśmiechem:)
Dziękuję Irysku za odwiedziny, miło mi, że wiersz
poprawił Ci nastrój chociaż przez chwilę :) Pozdrawiam
serdecznie :)
Czasem oczy się mylą.
Cieszę się, że przeczytałam twój wiersz - przez chwilę
nie myślałam o tym, co się dzieje. Takie chwile są
bezcenne.
Pozdrawiam ciepło
Bardzo dziękuję kolejnym gościom za odwiedziny i
pozostawiony ślad...Pozdrawiam gorąco
Marianku :) Elizko :) Agnieszko :) Mareczku :)
Takich życiowych przypadków jest mnóstwo. Sam
osobiście znam jeden. Doskonale oddajesz jego
rzeczywistość swoim wierszem:)
Pozdrawiam
Marek
Nigdy do końca się nie wie.
Świetny:))
Niektórym dopiero po ślubie łuski spadają z
oczu...Pozdrawiam Cię serdecznie JoViSKO:)
Witam krzychno i Gminnego...dziękuję za odwiedziny i
pozostawiony ślad pod wierszem :) Ślę moc serdeczności
w Waszą stronę Panowie :)