Książę cierniowych przestrzeni
Uwielbienie czy nienawiśc?
mądrośc czy głupota?
cierniowych przestrzeni
jestem księciem na wieki,
z mgły się wyłoniłem
i na białych placach ciernie
posadziłem - majętne sztuki,
szklane kule w miedzianej,
rdzawej sercem miseczce,
skupiony władca pospolitości,
chadzam i kłamstwa zdradzam,
nie, nie jestem dobry
przede mną jest kolczasty Bóg,
za mną kwiecisty Lucyfer,
beze mnie białe wrony fruną,
ze mną czerwone wróble lecą,
Koniom składam ukłony,
niech uniosą mnie daleko...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.