Księga
Księga
Widzę ciebie zza białej woalki.
Siedzisz na fotelu bujanym przy
zapalonej lampie, wertujesz kartki,
jak co rano poszukujesz tajemnicy.
Ramiączko nocnej koszuli opadło
pieszcząc sobą opalone ramię,
twój wzrok przepełniony błękitem
błądzi po strofach tajemniczych.
Księga jest bardzo ciężka
oprawiona w drewno, mnóstwo
kartek pożółkłych, ilustracji
malowanych czarnym węglem.
Nareszcie zakwitł uśmiech szczery
zamykasz księgę, widzę tytuł
„Tajemnice Snu” wiesz, że patrzę
choć to tylko sen.
Łódź 26.01.2014 Mirosław Pęciak
Komentarze (1)
Ładnie o podglądaczu. Uciekło jedno "z" z "zza". Miłej
niedzieli.