Księżycowe mrzonki
Spodobały mi się te księżyce,które wyjmował AS w swoim wierszu "światło bez źródła".
w bezsenne noce zbieram księżyce
te najjaśniejsze gdy pełnia trwa
a choć to światło tylko odbite
wspomoże słońca gasnące w nas
ukradkiem blaski przed tobą chowam
zerkając w mroku czy mocno śpisz
snu straconego wcale nie szkoda
gdy znów przed nami pogodne dni
jeszcze ostatnie rozbłyski łowię
i pod poduszkę wsuwam ci je
mimo że niebo już wkrótce z nowiem
to świat rozświetli jasny twój śmiech
Komentarze (37)
Dziś odmiennie bez limeryków. ..jednym słowem można
się rozmarzyć...pozdrawiam Andreasie.
Śliczny wiersz!
A księżyc podobno świeci swoim światłem :)
Pozdro Andre :)
cudeńko!
Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam
:).
Stworzyłeś niezwykły, rozmarzony klimat.
Pozdrawiam Andrzeju.
Marek
Dołączam do grona zachwyconych tym romantycznym
wierszem. Miłej soboty andreasie:)
Wiersz się podoba, choć spóźniony. (Nów już był. teraz
mamy I kwadrę i 21 września będzie pełnia. Kolejny nów
- dopiero 6 października.)
andre'asie - Jędrusiowaty :)))
śliczności stworzyłeś - przed snem jak znalazł! :)
Niech Ci się darzy! :))
A ty ciągle młody, ciągle wspaniały i w formie. Tak
trzymaj.
świetny, jestem pod wrażeniem,
pozdrawiam:)
Wiersz zachwyca, pod każdym względem. Pozdrawiam
serdecznie :)
Chociaż jednak szkoda snu, miły dla serca wiersz :)
Cudownie czytać takie romantyczne wiersze.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękna liryka, fajnie, że Autor znów wrócił do niej po
latach, mimo, że w limerykach jest Mistrzem, to msz w
liryce mu bardzo do twarzy.
Pozdrawiam, z dużym wiersza podobaniem.
Liryczny i proszę odsłona romantyka
super to zbieranie światła przyda się na pochmurne dni
dla Niej
pozdrawiam:)