Kurs zrywania
Każda kobieta się powtarza, wszystkie są takie same, jak kartki z kalendarza...
Można nazywać niewiasty,
nadawać im imiona,
wyrażać się w sposób jasny,
twierdzić, że przeznaczona.
Kupować mnóstwo kwiatów,
otworzyć serca wrota,
żyć na granicy dwóch światów,
czy dać garnuszek złota.
A one jak klony,
gdy się zakochasz,
już jesteś stracony,
i cicho szlochasz.
Jeden zrywania kurs kończyły,
każda Ci powie, że nie wie,
jak widać na piątkę go zaliczyły,
że nie chce ranić Ciebie i siebie...
Nie zatracaj swej duszy,
bo nie warte są tego,
choćby były najpiękniejsze,
dobra w nich nie ma żadnego.
Komentarze (4)
"A one jak klony" - hmmm... gustujesz w zgrzybiałbych
staruszkach, że porównujesz je do drzew?
Wiersz bardzo smutny , wiele przeżyłeś ale to tylko
dlatego że jeszcze nie spotkałeś tej jedynej . Gdy ją
spotkasz nie będą się dla niej liczyć kwiaty ,
prezenty . Tylko wasze uczucie i spędzone razem chwile
. Nie wszystkie są takie same uwierz , gdzieś tam jest
ta która jest Tobie przeznaczona ;)
Pozdrawiam
Drogi Autorze,jestem mężczyzną po przejściach,ale nie
zgadzam się z Twoją wierszową teorią.Być może
doświadczyłeś negatywnych uroków miłości,co wcale nie
znaczy że jest ona taka w każdym wydaniu,a bez tej
drugiej połówki nie pisałbyś o miłości.Życzę Ci
lepszych doświadczeń z kobietami,chyba że...
po co kurs zrywania lepszy witania i o to Autorowi
chodzi Wiersz w niełasce stawia kobiety a przecież
każda jest inna a błędy każdy popełnia i zawsze można
je naprawić Smutny i kontrowersyjny emocja i gniew
ale szczery do bólu Dobry Podoba mi się Na tak!